Forum Konserwatywna Społeczność Żydowska w Polsce Strona Główna Konserwatywna Społeczność Żydowska w Polsce
Souls From Fire
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CHANUKA 5774 - 5777
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konserwatywna Społeczność Żydowska w Polsce Strona Główna -> Religia\Religion
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Śro 23:56, 30 Lis 2011    Temat postu:

OSIEM OPOWIESCI CHANUKOWYCH DLA NASZYCH DZIECI I WNUKOW
wg Nissan Mindel z 'The Complete Story of Chanukah'.

Opowiesci Chanukowych Swiatelek

Zapalona Chanukowa lampa rozsiewala swoj blask po skadinad wspaniale oswietlonym salonie.
To byl szczesliwy moment taty, tak zajetego na codzien, ktory mogl wreszcie spedzic upragnione pol godzinki w towarzystwie swych dzieci, grajac z nimi w chanukowego dreidla.

W domu panowala swiateczna atmosfera, a gracze byli tak pochlonieci zabawa, ze biedne chanukowe swiatelko stalo calkiem zapomniane.

Zapal rosl w miare jak dreidel wirowal i padal, raz wypadalo 'szin', wzywajac 'doloz', potem 'gimmel' przynoszace wygrywajacemu szczesciarzowi 'bierz wszystko'...

Maly Chaim znudzil sie jednak szybko gra i podszedl popatrzec na fascynujace go chanukowe swiatelko. Przysunal krzeslo i usiadl, wpatrujac sie w maly plomien swymi ciekawskimi blekitnymi oczkami.

Tycie swiatelko mrugnelo, dygnelo i powiedzialo: 'Wesolej Chanuki!'
Maly Chaim byl tak zdziwiony, ze byl w stanie jedynie skinac potwierdzajaco glowa. 'Nie wiedzialem, ze chanukowe swiatelka moga mowic', powiedzial.

'O, tak, chanukowe swiatelka mowia i moga powiedziec ci cudowne opowiesci' odpowiedzial plomyk. 'Szkoda, ze tak malo dzieci wie o tym. Ale ciesze sie zes przyszedl popatrzec na mnie. Juz zaczynalem czuc sie opuszczone. Jakby nie bylo, zjawiam sie tylko raz do roku, wraz z moimi malymi siostrami, chyba zaslugujemy na troche uwagi i goscinnosci.'

'No tak, ale przeciez nie wolno uzywac waszych swiatel' powiedzial Chaim usprawiedliwiajaco. 'Mozna na was tylko patrzec i zastanawiac sie!'

'Aha, ciesze sie, ze to wiesz. Ale dokladnie wlasnie dlatego powinienes usiasc przy mnie, dotrzymac mi towarzystwa i wysluchac mojej opowiesci. Znam cudowne historie, chcesz posluchac?'

'Jasne, ze chce' odpowiedzial maly Chaim z nadzieja w glosie.

Opowiesc Pierwszego Swiatelka Chanukowego

Wiele, wiele lat temu, zaczelo pierwsze swiatelko chanukowe, Zydzi mieszkali w Kraju Izraela. W tym czasie nie mieli krola, bo ich Krolem byl B-g, Krol krolow.
Niestety wielu Zydow przestalo Mu sluzyc i wkrotce znalezli sie w sluzbie ludzkiego krola. Ale ten nie byl ani troche 'ludzki'... byl tyranem, bardzo, bardzo okrutnym. Nazywal sie Antioch i panowal w sasiedniej Syrii. Byl tak potezny, ze nikt nie byl w stanie powstrzymac go przed najbardziej zlosliwymi czynami.

Ten Antioch zdecydowal, ze skloni wszystkich Zydow by czcili bozki. Rozeslal oficerow i zolnierzy po calym Kraju Izraela by wymusic i tam prawa i zwyczaje swego kraju.
Zydom zabroniono czczenia B-ga na ich sposob oraz przestrzegania jakiegokolwiek z ich najswietszych zwyczajow i praw.
Swiatynia w Jeruzalem zostala skalana i odarta z jej pieknych, poswieconych, zlotych naczyn. Ktokolwiek osmielal sie nie usluchac krola byl natychmiast zabijany.
Nastaly dni terroru i przesladowan.

Poniewczasie Zydzi spostrzegli, ze ich wlasne bledy sciagnely na nich klopoty. Zaczeli zawracac z tej zlej drogi, decydujac sie raczej umrzec niz porzucic swa religie.
Nawet tak mali chlopcy jak ty radosnie witali smierc i odrzucali zycie w luksusie jakie mogli miec jako poganie.
Wtedy B-g powiedzial: 'Moje dzieci nacierpialy sie juz dosyc. Ocale je!'

Pierwszym, ktory wzniosl sztandar powstania przeciwko wszechpoteznemu Antiochowi byl starzec, kruchego ciala lecz potezny duchem. Nazywal sie on Matattiasz Hasmonejczyk.

Mieszkal zas wtedy ze swymi piecioma synami w malej, spokojnej wioseczce Modin.
Gdy pewnego razu krolewski oficer z towarzyszami broni przybyl do wioski by zmusic Zydow do balwochwalstwa, stary Matattiasz wyrwal mu miecz i scial go. Wezwal synow i wspolbraci by go nasladowali, a oni wystapili przeciwko agresorom i scieli wiekszosc z nich. Nieliczni uciekli zatrwozeni i doniesli krolowi o tym, co sie zdarzylo w Modin.

Starzec Matattiasz ze swoimi wiernymi nasladowcami wycofal sie na wzgorza. Stad Matattiasz wyslal poslancow z wezwaniem do innych braci: 'Wszyscy wierni naszemu B-gu - do mnie!' I grupa nasladowcow, gotowych zlozyc ofiare z ich zycia, rosla z kazdym dniem.

Jednego dnia Matattiasz zebral swoich przyjaciol wokol siebie i powiedzial: 'Czuje ze zbliza sie moj koniec. Niech moj syn Juda prowadzi was teraz na wrogow B-ga do zwyciestwa. Choc sily wroga przewazaja wasza liczbe, nie rozpaczajcie ale zlozcie wasza ufnosc w B-gu. Pamietajcie naszego ojca Abrahama ktory wolal byc rzucony w plonace palenisko niz byc niewiernym B-gu! Wspomnijcie tez Pinkasa, ktory ryzykowal zyciem dla uswiecenia Imienia B-ga! Wspomnijcie Proroka Eliasza, ktory stal samotnie przeciw falszywym prorokom! Ten, Ktory odpowiedzial im w ich godzinie wyzwania - teraz odpowie wam. Nie lekajcie sie, lecz zlozcie wasza ufnosc w B-gu. B-g was blogoslawi i ustrzeze was.'

Wkrotce potem Matattiasz zmarl, pograzajac wszystkich Zydow w ciezkiej zalobie.
Teraz Zydzi oczekiwali, ze Juda Machabeusz poprowadzi ich i bedzie im doradzac, wiec musial on spelnic pokladane w nim nadzieje, godne jego kaplanskiej rodziny.

Swiatelko chanukowe przerwalo. Bylo juz niewiele oliwy, ale maly plomyk walczyl desperacko. 'Moj czas konczy sie. Zrob wszystko zeby byc z nami jutro. Wesolej Chanuki!'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 1:47, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Drugiego Swiatelka Chanukowego

Nastepnego dnia byl piatek i maly Chaim wczesnie wykapal sie i ubral na Shabbat, aby moc byc ze swiatelkami chanukowymi w chwili jak tylko beda zapalone. Przygladal sie jak tato zapalil swiatelka chanukowe, potem przygladal sie mamie zapalajacej swiece Shabbatowe.
A w koncu Chaim przysunal krzeslo i zasiadl by towarzyszyc swiatelkom chanukowym

Byl przekonany, ze rozpoznal znajomy glos Pierwszego Swiatelka: 'Dobrego Shabbatu i Wesolej Chanuki! Ciesze sie widzac cie znowu. A oto moja mlodsza siostra. Powiedz 'Hej' temu chlopczykowi.'
'Hej' powiedzialo Drugie Swiatelko, pieknie dygajac. 'Znam cudowna opowiesc. Chcialbys posluchac?'
'No pewnie, chce' odpowiedzial maly Chaim, 'Prosze, opowiedz mi.'

'Dobrze' odpowiedzialo Drugie Swiatelko zaczynajac, 'Juda Machabeusz wiodl mala grupke wiernych Zydow od zwyciestwa do zwyciestwa. Czy wiesz, co to znaczy 'walka partyzancka'? To taki rodzaj wojny, kiedy mala ilosc ludzi walczy przeciwko wielkim silom. Wlasnie to robili Juda i jego ludzie. Ukryci w grotach albo czajacy sie w zasadzce, atakowali znienacka tyly wrogow, albo uderzali w srodku nocy. I choc walczyli z przewazajacymi silami, udawalo im sie zwyciezyc za kazdym razem.

Antioch plonal z wscieklosci. Wysylal wielka armie jedna za druga aby zlapac Jude i zniszczyc jego nasladowcow, lecz za kazdym razem bez skutku. W koncu Antioch wyslal swojego najlepszego generala, Lizjasza, z ogromna armia piechoty, kawalerii i uzbrojonych rydwanow bojowych.

Juda zwrocil sie do garstki dzielnych wojownikow: 'Stoimy dzis przed najwieksza proba' powiedzial. 'Nie obawiajcie sie jednak, bo to nie nasza bron pokonala wrogow w przeszlosci, lecz nasza wiara w B-ga. Oto przybywaja w rydwanach i polegaja na swej sile, ale my przychodzimy w Imie B-ga i On bedzie walczyc po naszej stronie.'
Wzywajac B-ga i dmac w traby, Juda i jego odwazni nasladowcy rzucili sie na nieprzyjaciol.
Widzac Jude na czele jego ludzi, wygladajacego jak Aniol B-ga, syryjscy wojownicy przerazili sie. Cala armia wpadla w okropny zamet, zaczeli walczyc miedzy soba. Ci, ktorzy unikneli miecza, obrocili sie na piecie, a Juda i jego ludzie scigali ich z zapalem.

Doprawdy, to byl wspanialy cud, a zwyciestwo bylo calkowite i wszechogarniajace. Pierwsza mysla Judy bylo uwolnic Jerozolime i poswiecic Swiatynie, tak by Zydzi mogli znowu sluzyc B-gu w pokoju i bezpiecznie.
Gdy cel zostal w koncu osiagniety i Juda na czele swych ludzi wstapil do Swiatyni, ich oczom ukazal sie doprawdy straszny widok. Wszystko bylo zbrukane i zbezczeszczone przez tych wandali Syro-Grekow!
Na chwile uniesienie triumfem opuscilo ich i stali w bezruchu, a lzy strumieniami plynely im po policzkach.

'Nie ma czasu na zalobe!' zawolal Juda. 'Oczyscmy i poswiecmy nasza Swiatynie! Wszyscy do roboty!'

'A teraz powinnismy zapalic siedmioramienna Menore!' oglosil Juda gdy Swiatynia byla juz odpowiednio oczyszczona.
Lecz biada! Nie bylo czystej, poswieconej oliwy do rozniecenia swiatel, wszystko zostalo zbrukane przez wrogow! Szukajac wszedzie, w koncu odkryli jeden jedyny flakonik oliwy, noszacy jeszcze pieczec Najwyzszego Kaplana. Spiewajac B-gu Psalmy za to znalezisko, zapalili swiatla Menory i poswiecili Swiatynie w 3622 roku od Stworzenia.

I tak zdarzylo sie 25 miesiaca Kislew, dokladnie w dzien rocznicy zbezczeszczenia Swiatyni przez wrogow , ze swietowano jej ponowne poswiecenie. I to nie wszystko! Cuda nad cudami! Malenka ilosc oliwy, starczajaca najwyzej na jeden dzien, zostala na osiem dni, poki nowa porcja oliwy do Menory nie byla przygotowana! To byl jasny przyklad cudu Bozego, ponad ludzka zdolnosc pojmowania.

'Tutaj moja czesc opowiesci konczy sie' powiedzialo Drugie Swiatelko.
'Jutro moja mlodsza siostra opowie ci inna historie bohaterstwa.
A teraz biegnij do Szulu i postaraj sie byc z nami znow jutro.'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 2:46, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Trzeciego Swiatelka Chanukowego

Nastepnego wieczoru, powitawszy malego Chaima, Trzecie Swiatelko natychmiast przystapilo do roboty:

'Zamierzam opowiedziec ci dzis o najmlodszym bracie Judy, Elazarze.

Nikczemny Antioch umarl, a krolem Syrii zostal jego syn Eopater.
Nie byl lepszy od swego ojca.
Wynajal najwieksza owczesnie armie. Skladala sie ze stu tysiecy piechoty, dwudziestu tysiecy jezdzcow i trzydziestu dwoch wojskowych sloni. Wszyscy mieli zbroje i helmy i byli wprawieni w poprzednich wojnach. Po wschodzie slonca, gdy swiatlo odbijalo sie w ich lsniacych zbrojach, olsniewajacy blask oslepial wszystkich wokol na wielka odleglosc.

Zdecydowani walczyc do ostatniego zolnierza, Juda i jego dzielni wojownicy pomodlili sie do B-ga o pomoc w ich swietej sprawie i natarli na wroga.

To byla desperacka bitwa, Juda i jego ludzie walczyli dzielnie.
Gromili jeden batalion po drugim, lecz wydawalo sie iz rojace sie masy wroga sa nieskonczone.

Nagle Elazar zauwazyl slonia szczegolnie przybranego, bardziej strojnego niz pozostale, do tego silnie strzezonego.
'To musi byc krol dosiadajacy tego slonia', myslal Elazar. 'Jesli go zabije - mamy zwyciestwo w reku!'
Nie myslac o wlasnym zyciu, Elazar ruszyl w kierunku slonia.
Przebil sie przez straze, zabijajc na prawo i lewo, az dosiegnal tego ustrojonego pieknie slonia.
Elazar cial slonia i jego dystyngowanego jezdzca. Niestety, bohaterski Elazar stracil w tym ataku wlasne zycie, zmiazdzony ciezarem slonia, gdy to ciezkie bydle padlo z ran.
I nie, to nie byl krol, ten ktorego Elazar zabil, jedynie ktorys z jego glownych generalow; niemniej tak wielki akt odwagi pobudzil serca jego braci i walczyli jeszcze bardziej zawziecie.

Szanse odwrocily sie jednak przeciw partyzantom i nagle znalezli sie w smiertelnym niebezpieczenstwie.

Wtedy niespodziewanie poslaniec przyniosl krolowi nowine o powstaniu w jego wlasnej krainie. Jego wlasny syn usilowal zrzucic go z tronu i przejac wladze.
Antioch Eopater zdecydowal odtrabic walke i zawrzec z Juda pokoj.
I tak Ziemia Izraela zostala raz jeszcze ocalona, w niemal ostatniej chwili, gdy wszystko wydawalo sie byc stracone.

'To wszystko na dzisiaj' zakonczylo Trzecie Swiatelko Chanukowe, 'Wesolej Chanuki!'


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Pią 4:53, 09 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 3:19, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Czwartego Swiatelka Chanukowego

Cztery male plomyki migotaly w chanukiji. Wszystkie razem dygnely i pozdrowily malego Chaima. Nie tracac czasu Czwarte Chanukowe Swiatelko rozpoczelo swoja opowiesc:

' Wiele bitew stoczyl i wygral Juda i jego nasladowcy, lecz w jednej z nich dzielny Juda padl. Caly Izrael pograzyl sie w zalobie po smierci swego bohatera. Poczym zwrocili sie do jego brata Jonatana o przywodztwo.

Szczesliwie dla Zydow, w Syrii znow byly problemy.
Demetriusz, ktory w tym czasie panowal w Syrii, rzucil wyzwanie swemu rywalowi, Aleksandrowi.
Zauwaz, ze Demetriusz bynajmniej nie kochal Jonatana, a nawet bal sie go. Ale jego lek przed Aleksandrem byl wiekszy. Tak wiec Demetriusz zdecydowal sie przeciagnac Jonatana na swoja strone. Wyslal poslancow, proszac Jonatana by zapomniec stare nieporozumienia i by Jonatan zostal jego sojusznikiem.

Aleksander takze wyslal poslancow, wiozacych Jonatanowi zlota korone i krolewskie szaty z przeslaniem przyjazni. Zawiadomil tez Jonatana, ze chetnie widzialby go jako Najwyzszego Kaplana i krola Zydow.

Jonatan wzial strone Aleksandra, wiedzac ze Demetriusz byl zdradziecki i niegodny zaufania.
Gdy Aleksander i Demetriusz zeszli sie w boju, Demetriusz padl w walce, a Aleksander odniosl triumf.
Aleksander swietowal zwyciestwo w Akce, gdzie zaprosil krola Egiptu, Ptolomeusza oraz Jonatana na wspolne obchody swego triumfu. Jonatanowi swiadczono krolewskie honory.

Minal jakis czas i znowu nowy krol zapanowal w Syrii. Bylo tam tak wiele rywalizacji i zdrady miedzy Syryjczykami, ze krolowie zmieniali sie czesto.
W miedzyczasie Jonatan krolowal w Kraju Izraela w duchu prawdziwej sprawiedliwosci i milosci. Byl on takze Najwyzszym Kaplanem, jako wnuk Najwyzszego Kaplana Johanana. Wszyscy Zydzi kochali go i szanowali.

A teraz zauwaz, co stalo sie pozniej: jednym z zaufanych mezow krola Syrii byl czlowiek zwany Tryfon.
Tryfon chcial zamordowac krola i oglosic sie wladca. Wiedzac, iz Jonatan zechce pomscic taka zdrade, postanowil pozbyc sie go.
Urzadzil wiec pewnego dnia uczte i zaprosil na nia Jonatana. Jonatan nie spodziewal sie podstepu. Gdy wyruszyl bez strazy na uczte, Tryfon pojmal go i uwiezil.'

Chanukowe Swiatelko dostrzeglo lze, blyszczaca jak perla, ktora stoczyla sie po policzku Chaima.

'Przykro mi, ze moje opowiadanie ma takie smutne zakonczenie', powiedzialo Czwarte Swiatelko Chanukowe. 'Moj czas skonczyl sie. Jutro uslyszysz radosniejsza opowiesc. To narazie!'


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Pią 4:57, 09 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 4:37, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Piatego Swiatelka Chanukowego

Piec malych plomykow migotalo w chanukiji. Wszystkie dygnely i pozdrowily malego Chaimka z serdecznym 'Wesolej Chanuki!'.
Piate Swiatelko, blyszczac jasniej od innych, zaczelo swa opowiesc:

'Teraz zostal tylko jeden z pieciu meznych synow Matatiasza. Juda, Elazar, Johanan i Jonatan oddali swe zycie za swych ludzi. Byla kolej na Szymona, by przejal przywodztwo.
Caly lud Izraela blagal go by zostal ich przywodca i Najwyzszym Kaplanem, przyrzekajac mu posluszenstwo jakie okazali jego braciom.

Kraj Izraela ciagle byl otoczony przez wielu wrogow i Szymon musial stoczyc wiele bitew zanim udalo mu sie uwolnic kraine od wszystkich nieprzyjaciol, wewnetrznych i zewnetrznych.

W trzecia rocznice przywodztwa Szymona wszyscy Starsi i szlachetni Izraela zebrali sie w Jerozolimie by uczcic ich ukochanego Najwyzszego Kaplana.

Dziekczynili B-gu za uratownie ich z rak wszystkich ich nieprzyjaciol. Z wielka radoscia i entuzjazmem oglosili Szymona Ksieciem Izraela i Najwyzszym Kaplanem.
Wszyscy glosili oddanie mu i jego rodzinie.
Na brazowych tablicach wypisano mezne czyny Matatiasza i jego synow i umieszczono je na kolumnach podtrzymujacych balkony Swiatyni. Podobne tablice podarowano Szymonowi na znak wieczystej milosci i wdziecznosci.
I raz jeszcze Zydzi zyli szczesliwie na wlasnej ziemi, oddajac czesc B-gu w pokoju i bezpieczenstwie.
A kazdego roku 25 Kislew obchodzili Swieto Chanuki zapalajac swiatla chanukiji i opowiadajac swym dzieciom o zadziwiajacych cudach B-ga.'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 15:08, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Szostego Swiatelka Chanukowego

Szoste Swiatelko Chanukowe zamrugalo, dygnelo i opowiedzialo swoja historie:

'Moje opowiadanie zabierze cie w czasy oddalone wiele lat od dni Chanuki Hasmoneuszy, zamierzam zabrac cie w nasze czasy, choc sa one smutne i tragiczne.
Ponownie okrutny tyran, nawet okrutniejszy niz Antioch, oglosil otwarta wojne przeciw naszemu ludowi i grozil zniszczeniem swiatla naszej Tory.

Moja opowiesc zabiera cie do wczesnych dni Drugiej Wojny Swiatowej, gdy armie Hitlera byly pijane zdobycza.
Moja historia zabiera cie do nedznego miejsca, niegodnego czlowieka, miejsca o ktorym juz zawsze mowic sie bedzie z przerazeniem i odraza - do obozu koncentracyjnego.

Byl to oboz koncentracyjny we Francji, gdzie spedzono wielu Zydow i gdzie oczekiwali oni swego niepewnego losu.

To w tym obozie koncentracyjnym bylem zaproszone - kontynuowalo male Swiatelko Chanukowe - by przyniesc nadzieje i odwage cierpiacym i rozpaczajacym Zydom.
Byl wsrod nich bardzo powazany czlowiek, Rabbi. Zawsze gotowy zaniesc nadzieje i pocieche swym braciom, krazac od czlowieka do czlowieka.
Jednak dac nadzieje tym zrozpaczonym wiezniom to byla doprawdy ciezka sprawa.

Wtedy nadeszla Chanuka.

Juz od miesiaca przed Swietem Rabbi odkladal troche oliwy ze swoich posilkow. Zbieral cenny plyn kropelkami, i podczas Chanuki mial dosyc by wypelnic radosna micwe zapalenia chanukiji. Udalo mu sie zdobyc z kuchni obozowej surowa marchew. Pocial ja na kawalki i wydrazyl w nich male zaglebienia na olej. Z brzegu swojego zakietu wyciagnal nitki na knoty. I tak zrobil chanukije.

W barakach w ktorych stloczono Zydow bylo ciemno, ich oprawcy nie pozwalali na nocne oswietlenie.
W tej ciszy i ciemnosci baraku slowa Rabbi wydawaly sie przychodzic jak z Niebios.

Moi kochani bracia, zaczal Rabbi, tej nocy jest Chanuka, Swieto Swiatel, swieto niosace przekaz nadziei wszystkim Zydom uciskanym przez tyranow jak Antioch.
Zamierzam teraz zapalic dla nas wszystkich chanukije. Posluchajcie prosze uwaznie blogoslawienstw.
Po czym, zapalajac zaimprowizowana chanukije, wypowiedzial trzy blogoslawienstwa nad pierwszym swiatlem.
Jego oczy byly suche, a glos dzwieczal zdecydowanie, z nadzieja i odwaga plynaca z glebi serca:

'Moi bracia' kontynuowal Rabbi, podczas gdy maly plomyk rzucal przycmione swiatlo w baraku. Mogl tylko z trudem rozroznic smutne twarze uwiezionych, lecz wiedzial ze wielu mialo lzy w oczach a stlumione lkanie tu i tam tylko potwierdzalo to. 'Tej nocy' mowil Rabbi 'nie czas na rozpacz. Spojrzcie na ten malenki plomyk i sprobujcie zrozumiec co on oznacza. Kiedy Aharon mial juz zapalic po raz pierwszy Menore w Mishkan, B-g przyrzekl mu, iz aczkolwiek Menora swiatynna moze chwilowo zgasnac gdy Izrael odwroci sie od Niego, zawsze bedzie tu swiatlo jakie bedzie mozna zapalic. Bedzie ono zapalane ciemna noca i przyniesie swiatlo i nadzieje Jego dzieciom, w najczarniejszej godzinie. Te swiatla to Swiatla Chanuki.'

'Tak wiec, nie rozpaczajmy ale raczej modlmy sie do B-ga by wyrwal nas z rak oprawcow, bysmy mogli znow zapalic te swiatla nastepnego roku w naszej Swietej Ziemi!'

Maly plomyk zamilkl, ale Chaimek chcial jeszcze dowiedziec sie, co sie stalo z tymi uwiezionymi, wiec Swiatelko Chanukowe kontynuowalo:

'Byli oni szczesciarzami wsrod ofiar Hitlera. Mieli szczescie gdyz zostali nazwani 'wrogimi obcymi' i trzymani byli na wymiane za niemieckich wiezniow. Po tym jak Rabbi zapalil szoste swiatlo chanukowe, dotarla do nich dobra wiadomosc, ze beda wymienieni za niemieckich jencow i odeslani do Ameryki.
Po dzis dzien swietuja tam Chanuke ze szczegolna radoscia, jako ze jest to takze rocznica ich uwolnienia. Musze juz isc i odwiedzic ich. Bywaj, moj mily. Zobaczymy sie jutro!'


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Czw 19:48, 01 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 20:54, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Siodmego Swiatelka Chanukowego

Siedem malych plomykow pelgalo w chanukiji i wszystkie razem dygnely zyczac serdecznie Chaimkowi 'Wesolej Chanuki'.
Siodme Swiatelko, lsniace jasniej od pozostalych, zaczelo swoja historie:

'Czy wiesz, moj chlopcze, ze Zlota Menora w Swiatyni miala tylko siedem swiatel, tyle ile widzisz tu dzisiaj? To powod dlaczego nie mamy lichtarzy siedmioramiennych, nie powinnismy bowiem nasladowac swietych naczyn Swiatyni.

O, widze, ze chcialbys sie dowiedziec co nieco wiecej o Menorze, ktora stala w Swiatyni. Dobrze, powiem ci o tym tej nocy:

Z pewnoscia pamietasz czego uczyles sie w Jesziwie o Menorze; ze byla wykuta z czystego zlota, miala glowny trzon i szesc odgalezien, po trzy z prawej i lewej strony, w sumie miala miejsce na siedem swiatel.
Na wierzcholku kazdego odgalezienia byl jakby pucharek. Kazde odgalezienie bylo tez ozdobione pieknie kwiatami migdalowca i galkami, wszystko zrobione z jednego kawalka zlota. To bylo arcydzielo! Nawet wielki Mosze mial problem ze zrozumieniem instrukcji, jakie B-g udzielil mu slownie, tak wiec sam B-g wykonal Menore!

Tylko najczystsza oliwa z oliwek nadawala sie do Menory.
Wiesz jak ja zdobywano?
No wiec - na poczatek - na oliwe do Menory nie uzywano zwyklych oliwek.
Wybierano oliwki rosnace wokol miasta Tekoa. Nie, nie Tokjo moj mily, dobre nieba, nie!
Tekoa to miasto w Swietej Ziemi Izraela, gdzie mieszkal Prorok Amos. Ta miejscowosc znajdowala sie w prowincji nalezacej do Pokolenia Aszera, ktorego Jaakov blogoslawil slowami: 'Chleb Aszera bedzie tlusty, bedzie on dostarczac krolewskich smakolykow' (Bereszit 49:20)
Oliwki byly uprawiane na dziewiczej ziemi, ktorej nie nawozono ani nie nawadniano sztucznie. Oliwki musialy byc dojrzale i swiezo zerwane z drzew, i tylko pierwsze krople oliwy z delikatnie scisnietego owocu mogly byc uzyte w Menorze!

Kazdego ranka specjalny Kaplan, ktory w danym dniu wygral los na przywilej i obowiazek obslugi i zapalenia swiecznika, z nabozenstwem stawal przed Menora. Niezmiennie znajdowal zachodnia lampke plonaca, choc szesc pozostalych wypalilo sie. To byl zadziwiajacy cud, zdarzajacy sie kazdego dnia, choc kazda z siedmiu lampek dostawala rowna ilosc oliwy, wystarczajaca na noc. Wszystkie swiatla wypalaly sie przez noc, a zachodnie nadal plonelo popoludniu, kiedy to ponownie zapalano od niego Menore. Ten utrzymujacy sie cud wskazywal, ze Boza Obecnosc (Szechina) byla posrod Izraela!

Ta uswiecona Menore skazil lotr Antioch. Udalo mu sie to dopiero wtedy, gdy Zydzi zapomnieli Tory i zwrocili sie w zamian do Grekow, ich kultury i bozkow. Gdy Zydzi odwrocili sie od B-ga, B-g odwrocil sie od nich, a swiatlo Menory wygaslo. Aczkolwiek gdy Zydzi calym sercem wrocili do B-ga pod wodza kaplanskiej rodziny Matattiasza i jego dzielnych synow, B-g ponownie ukazal Swa Obecnosc wsrod nich.
Jak wiesz, znalezli oni tylko jeden maly flakon, w ktorym bylo oliwy starczajacej najwyzej na jeden dzien, ale dzieki cudowi B-ga ta mala ilosc oliwy wystarczyla na osiem dni, az nowa, czysta oliwa zostala przygotowana.

Wiele lat pozniej Menora Swiatynna byla najwazniejszym i najcenniejszym lupem wsrod zdobyczy jakie Tytus, rzymski general, wywiozl ze soba po zniszczeniu Swiatyni. Byl tak dumny z podboju Ziemi Izraela, zniszczenia Swiatyni, a zwlaszcza zdobycia naszej poswieconej Menory, ze gdy zbudowano dla niego Luk Triumfalny - Luk Tytusa - Menora zostala na nim wyraznie przedstawiona.
Okrutny Tytus myslal, ze na zawsze podbil nasz lud i zagasil jego zycie.
Mylil sie, jak tak wielu innych krolow. Izrael zyl i przezyl upadek jego imperium, bo kazdy Zyd zapalal swiatlo we wlasnym wnetrzu, swiatlo Tory. W wiekach ciemnosci kazdy Zyd stal sie zywa 'Menora' !

Zanim Siodme Swiatelko Chanukowe skonczylo swoja opowiesc, pozostale rzucily juz pozegnanie malemu Chaimowi.
Takze Siodme Swiatelko rzeklo mu au revoir lecz Chaim nadal siedzial przy chanukiji, wpatrzony w nia. I dumal dlugo ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Pią 5:06, 09 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Czw 22:11, 01 Gru 2011    Temat postu:

Opowiesc Osmego Swiatelka Chanukowego

'Jestesmy tu dzis wszystkie!' zawolalo Osme Swiatelko Chanukowe, gdy tylko maly Chaim znalazl sie przy chanukiji, znowu sam jeden, jego rodzenstwo jak co wieczor zajete gra w dreidel.
'To nasza ostatnia noc z toba, kochany chlopczyku. Wkrotce powiemy sobie do widzenia, do nastepnego roku...'

I Osme Swiatelko Chanukowe opowiedzialo:

'Czy wiesz, ze to nie przypadek iz Chanuka zaczyna sie 25 Kislev? Nie musze ci mowic, iz nic nie zdarza sie przez przypadek...

Dzien 25 Kislev stal sie wazna data ponad tysiac lat przed cudem chanukowym. To tego dnia Mishkan na pustyni zostal ukonczony, zaledwie osiem miesiecy od czasu gdy Zydzi zostali uwolnieni z Egiptu. Wtedy jednak B-g odlozyl poswiecenie Namiotu Spotkania az do pierwszego dnia Nissan...
Nasi Medrcy mowia: 'B-g nie cofa nagrody zadnemu Swemu stworzeniu'. I tak B-g obiecal Dniu 25 Kislev, ze bedzie miec swoja nagrode.

Jednak gdy Krol Salomon ukonczyl budowe Pierwszej Swiatyni w 2935 roku, poswiecenie jej odbylo sie w Sukkot... i znowu 25 Kislev musial czekac swojej odplaty.
Druga Swiatynia zostala postawiona i poswiecona, i znowu 25 Kislew byl pozostawiony na boku.
W koncu nagroda nadeszla, gdy Juda Machabeusz poswiecil Swiatynie zbezczeszczona przez lotra Antiocha, a 25 Kislev stal sie rocznica, ktora nigdy nie bedzie zapomniana.

'Ufaj B-gu, ze otrzymasz nagrode, z taka pewnoscia, z jaka On karci zloczyncow'

Po malej przerwie Swiatelko Chanukowe ciagnelo:

' W ciagu wiekow czesto mialysmy trudne zadanie. Nasz lud znosil niewypowiedziane cierpienia i bol, Zydzi zlozyli niezliczone ofiary dla uswiecenia Imienia B-ga.
Ale nawet w najczarniejsze z nocy naszego ludu - my przynosilysmy promyczek nadziei, gloszac swit nowego dnia, dnia jasniejszego niz kiedykolwiek.

Pamietasz Rabbiego Akive odwiedzajacego z przyjaciolmi ruiny Swiatyni?
Kazdy z nich plakal, poza Akiva.
'Jesli slowa odplaty jakimi upominali nas nasi Prorocy staly sie prawda, o ilez bardziej beda prawdziwe ich slowa pocieszenia, ich obietnice przetrwania i ostatecznego triumfu!' - rzekl Akiva swym przyjaciolom, a oni otarli lzy i powiedzieli 'Akivo, pocieszyles nas.'

Tak, moj maly przyjacielu, mozesz byc pewny ze B-g nie wycofuje nagrody dla zadnego ze swych stworzen, i nasz Narod bedzie nagrodzony obficie.
Slowa naszego Proroka Izajasza wypelnia sie z pewnoscia - staniemy sie 'Swiatlem Narodow' i dzieki naszemu swiatlu narody swiata beda zyc w pokoju i szczesciu. Bo takie sa jego slowa: 'Gdy ciemnosc zasnuje ziemie, a ludzie pograza sie w calkowitym mroku - wtedy B-g rozjasni sie nad toba, i Jego chwala bedzie widziana nad toba. A narody beda chodzic dzieki twemu swiatlu, i krolowie dzieki jasnosci twojego powstania' (Iz 60:2,3)
***

'Coz, chlopczyku' wszystkie Swiatelka powiedzialy chorem, 'mamy nadzieje ze cieszyles sie naszymi opowiesciami i rozmowa. Od ponad 2000 lat my, tycie, malenkie Swiatelka Chanukowe, przychodzimy i odchodzimy, rok po roku, przynoszac nasze historie o odwadze i samoposwieceniu z powodu Tory. Nie pomyslalbys, ze jestesmy tak stare, czyz nie? My sie nigdy nie starzejemy. Jestesmy ponad-czasowe, i nasz przekaz jest niezmienny. Zapalilysmy wiele swiatel w sercach zydowskich, i w domach Zydow.'

'Dziekuje wam, moje drogie Swiatelka Chanukowe' maly Chaim powiedzial z wielka wdziecznoscia.
'Bede na zawsze pamietac wasze cudowne opowiesci. Chcialbym tez byc tak dzielny jak ci mezni Hasmoneusze!'

'Mozesz probowac...' odpowiedzialy Swiatelka Chanukowe.
'A teraz - przykro nam ze musimy sie rozstac z toba, az do nastepnego roku... Wesolej Chanuki, kochany Chaimku!'

'Wesolej Chanuki' odparl Chaim.
'Bede niecierpliwie wypatrywac spotkania z wami w przyszlym roku!'

'W odbudowanej, swietej Jerozolimie! dodaly Swiatelka Chanukowe.

'W odbudowanej, swietej Jerozolimie' powtorzyl Chaim
-------------------------------------------------
Przypis do opowiadania.

Poswiecenie Mishkanu, ktory byl gotowy juz 25 Kislev, z woli HaShem odbylo sie dopiero w Pesah, 1 Nissan.

Poswiecenie obu Swiatyn, Pierwszej i Drugiej - w Sukkot.

Co ciekawe, oczyszczenie i ponowne poswiecenie Drugiej Swiatyni przez Hasmoneuszy mialo tez charakter Sukkot... Podczas Swieta Namiotow Swiatynia stala zbezczeszczona, niezdatna do przyjecia pielgrzymow. A w Torze nakazane sa Trzy Swieta Pielgrzymie, wlaczajac Sukkot, kiedy nalezalo przybyc do Swiatyni (Pesach, Szavuot, Sukkot). Gdy wiec 25 Kislev Hasmoneusze odbili Swiatynie i oczyscili ja, uroczystosci odbywaly sie jako 'drugie, spoznione Sukkot', z ofiarami, spiewem, lulawim, woda i ogniami tego Swieta, ktore tak chcieli uczcic Machabeusze.

O ile podczas poswiecenia Mishkanu i Pierwszej Swiatyni ofiara na Oltarzu zostala pochlonieta przez ogien z niebios, zaznaczajac Boska aprobate, o tyle w czasach Hasmoneuszy nie otrzymano tego znaku. Machabeusze czuli sie zaklopotani. Czyzby ich powstanie nie bylo mile HaShem??? Dopiero 'cud oliwy' plonacej w Menorze niespodziewanie przez 8 dni ukazal, ze sluzba w Swiatyni ma nadal Boska akceptacje.

Nastepnego roku, kiedy Sukkot moglo byc swietowane w swoim przepisanym czasie, nastala wiec 'prawdziwa' Chanuka, w rocznice oczyszczenia i poswiecenia Swiatyni...
Niektorzy Zydzi przechowuja swoje lulawim od Sukkot az po Chanuke i klada galazki oraz etrog w poblizu chanukiji... I ja tak zrobilam w zeszlym roku i zamierzam powtarzac rokrocznie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Pią 5:33, 09 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Pon 15:25, 05 Gru 2011    Temat postu:

Gdyby ktos z Was byl zainteresowany zakupieniem sobie chanukiji - mam adres czlowieka w Warszawie, ktory moze za naprawde male pieniadze wyslac, ma tez amfory na oliwe ustawiane w Swieto obok chanukiji i inne judaica, tymczasem jednak chanukije sa najwazniejsze... Jedna to prawdziwy rarytas - ustawiona na kawalku skaly z Morza Martwego...
Ludzie z Warszawy i okolic mogliby sobie najpierw zobaczyc, innym on moze poslac zdjecia...
Prosze napisac do mnie na priva to podam kontaktowy adres e-mail.
Shalom
Miriam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Pią 5:21, 09 Lis 2012    Temat postu:

I oto minal rok i - jak zapowiedzialo rok temu osme swiatelko chanukowe w ostatniej swiatecznej opowiesci powyzej - nadchodzi nastepna Chanuka...
Baruch HaShem, dozylismy mimo tak wielu kataklizmow, rozruchow, zawieruchy i trapiacego wszystkich swiatowego kryzysu ekonomicznego...

Osobiscie wlasnie przezylam horror huraganu Sandy, ktory szalal na obszarze zamieszkalym przez 50 milionow osob, zabil ponad 100 osob, pograzyl w ciemnosci ten obszar na dwa tygodnie, bez pradu, Internetu, transportu publicznego, telefonu , uslug poczty, takze czesto pozbawieni wody, gazu i dostaw benzyny - ktorej i tak nie mozna by pompowac bez pradu... bez dostepu do bankomatow, szansy wyprania odziezy, ogrzania sie, z zamknietymi sklepami, bo bez pradu kasy fiskalne nie dzialaja... Bez szansy wypieku swiezego pieczywa... z laski HaShem PRZEZYLISMY!!

Tak wielu stracilo domostwa, piekne miasteczka wypoczynkowe nad Oceanem - doslownie zmiecione z powierzchni, obrocone w perzyne...
A jednak - ocalilismy najwazniejsze, ZYCIE!

Za miesiac dokladnie, takze na zrujnowanym Wschodnim Wybrzezu, jak wszedzie w swiecie - Chanuka 5773 zacznie sie zaswieceniem pierwszego swiatelka... I bedziemy swietowac, z wdziecznoscia za ocalenie!

Mam nadzieje ze teksty zeszloroczne - z lekka poprawione i przystosowane do dat - pomoga nam dobrze sie przygotowac, abysmy Swieta przezyli w radosci.

WESOLEJ CHANUKI 5773 !!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Pią 5:35, 09 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Nie 4:02, 10 Lis 2013    Temat postu:

Kochani Czytelnicy!

Za dwa tygodnie z malym haczykiem - kolejna Chanuka, 5774 - 2013.

W tym roku wypada niezwykly zbieg dat, wazny zwlaszcza dla Zydow w USA - otoz, co rzadko sie zdarza, w roku biezacym Pierwszy pelny Dzien Chanuki (czwartek 28 listopada) zbiega sie z Dniem Dziekczynienia, Thanksgiving, stad na online stronach gazet zydowskich znalezc mozemy nazwe "Thanksgivukkah", skomponowana z nazw obu Swiat Very Happy

Co ciekawe, ostatni raz wydarzylo sie to w 1888 roku, a nastepny raz wypadnie - za 77 798 lat, zakladajac ze Swiat bedzie nadal istnial w tej postaci... co wie wylacznie Hashem...

Jako ze symbolem Dnia Dziekczynienia sa indyki, mozna znalezc w sprzedazy online przedziwne chanukije w ksztacie indyka, z gniazdami na swieczki chanukowe umieszczonymi w ogonie Wink
To tylko jako ciekawostke podaje Wam, bo w Polsce tego dnia sie przeciez nie swietuje... ale mysle ze warto wiedziec, zwlaszcza ze nastepnej takiej okazji nikt z nas nie dozyje.

Zycze Wam wszystkim doskonalych przygotowan, rodzinnych radosci i wspanialego swietowania!
Miriam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam




Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: isza

PostWysłany: Śro 6:07, 14 Gru 2016    Temat postu: chanuka 5777 - grudzien 2016

Uch, och - znowu zbieznosc dat, w tym roku (2016 - 5777) zaczynamy swietowanie dokladnie z chrzescijanska Wigilia...

Obserwuje w prasie zydowskiej dziwaczne "lamance" - jak Ameryka usiluje, zwlaszcza w tym roku, "pozenic" oba te jakze rozne Swieta...

Maja chrzescijanskie dzieci "Elf on the Shelf"? Maja! No to niech zydowskie maja "Mensch on the Bench"! Nawet mily ten Mensch, ale...

Najwiekszy problem - choinka... Ten mlody, zaledwie z XIX wieku, wywodzacy sie z germanskiej mitologii poganskiej element tez znajduje nasladownictwo, w najczystszej postaci - choinka ale ubrana w bombki z motywem judaistycznym, srebrno/bialo/niebieskie ozdoby, Gwiazdy Dawida, menory... I po co to?

Troche bardziej w strone Judaizmu - wielka Menora "ogrodowa", ktorej ramiona sa oplecione choina, z malenkimi ozdobami...

Osobiscie uwazam, ze choc to zwyczaj z czasow poganskich, jedynie zaadaptowany do chrzescijanstwa, jednak nie przystoi stroic sie w cudze piorka...

Zbieznosc dat nie upowaznia nas do zmian w Tradycji! Dzieci zas powinny znac i cenic wlasne zwyczaje, a nie zazdroscic cudzych i pragnac takich samych dla siebie!

Wiem, zewszad atakowani jestesmy przez nachalna Gwiazdkowa komercje...

Wystarczy ze w supermaketach "grasuja" Mikolaje, ze lalki czy miski postrojone na czerwono/zloto, a samochodziki "ubrane" w czerwono/zielone kokardki; ze koledy przerobiono na reklamowe szlagiery, ze ulice ozdobione Gwiazdkowo, komercja "swiateczna" leje sie ciurkiem w TV czy radio; ze w szkolach czy przedszkolach - spotkania przed-swiateczne, w klasach na robotach recznych wykonywanie ozdob czy upominkow gwiazdkowych, zas dorosli w robocie maja "oplatki", a do drzwi wkrotce zastukaja kolednicy...

Uwazam, ze tego co "na zewnatrz" - az nadto. Niech choc w domach nasze dzieci widza czysta zydowska tradycje - wieczorne wspolne zapalanie swieczek, latkes oraz paczki - jak tez wszystko co da sie na oliwie smazyc Wink Wiec popcorn czy frytki tez z bieda obleca Wink

Za to zamiast cudzych obrzedow - Chanukowy Gelt, dreidel, inne gry rodzinne, a jest tych dedykowanych Chanuce multum - i opowiesci starszych; zasluchane dzieci, pelgajace swieczki, o jedna wiecej kazdego nastepnego dnia Swieta...

Z dziecinstwa po dzis dzien pamietam opowiesci o Chanie z jej siedmioma synami, czy o Starcu zadreczonym na smierc za czytanie Tory. Ze drastyczne? No, a to oczekiwane chrzescijanskie Dzieciatko to niby jak skonczylo? Jakos chrzescijanskie dzieci to wytrzymuja...

Osobiscie wkrotce lece do sklepu - mam przez ulice tylko - po banke oliwy i worek ziemniakow z Idaho - doskonale do starcia Laughing zamierzam naprodukowac latkes tak wiele, zeby pozniej caly rok nie jesc z przesytu Razz
Zas chanukije juz przezornie poczyszczone, czekaja na swoje swieczuszki...

Zycze swietnego okresu ostatnich przygotowan, wspanialej Chanuki 5777, dobrego czasu spedzonego wspolnie przy rodzinnym stole, spotkan z przyjaciolmi. Niech swiateka Chanuki rozjasnia mroki, umocnia serca przyniosa radosc i spokoj!
WESOLEJ CHANUKI!! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konserwatywna Społeczność Żydowska w Polsce Strona Główna -> Religia\Religion Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin