Konserwatywna Społeczność Żydowska w Polsce

Mosze · Wysłany: Wto 22:46, 24 Mar 2009 Temat postu:

W jednym przedziale w pociągu jechał generał cesakrsko-królewski z psem i Żyd.
Generał do psa: Mosze siad!
Pies siada.
Mosze leżeć!
Pies leży.
Mosze podaj łapę!
Pies siada i podaje łapę.
...
Po kilkunastu różnych poleceniach wykonanych bezbłędnie przez psa, generał mówi do Żyda: widzisz, jaki mój pies jest mądry!
Żyd odpowiada: tak, jest tak mądry, że gdyby nie był Żydem to zostałby generałem!

B.o.W

Taka ciekawostka raczej, niż humor, ale mnie rozbawiło Smile

bardzo fajny pomysł

[link widoczny dla zalogowanych]

Miriam

Mnie jakos nie rozbawila... Po pierwsze, uzyte w pismie NIEWYMAWIALNE Imie Boga, po drugie, teksty z Tanach uzyte 'na powaznie', a te klocki Lego jakies niepowazne...
Moze jestem staroswiecka, ale Slowo Boze jest dla mnie swietoscia.
Czy wiesz, Kuba, ze jak w Synagodze spadnie przypadkiem Zwoj Tory na podloge, to CALA spolecznosc jeden dzien scisle posci, 25 godzin, bez wody i chocby okruszka jadla???
Nie wiem, ale tak sie jakos poczulam, jakby Zwoj na podloge upadl, jak zobaczylam ten 'zart'. Mysle, ze nie wszystko nadaje sie do osmieszania, czy nawet lekkiego mowienia.
Jak "Fortepian Chopina' wyrzucony oknem na ulice, 'ideal siegnal bruku', tylko jeszcze znacznie, ZNACZNIE mocniej, bo tematyka swietsza, Tanach to nie tylko kultura, to SLOWO BOGA ZYWEGO.
Moze przesadzam... ale... MILOSC DO HASHEM PRZEPELNIA MNIE, i nie moge milczec nawet jesli oznaczaloby to uznanie za przesadnie religijne...

B.o.W

Jestem świadomy, że forma jest cokolwiek niepoważna i niezgodna z Tanach, ale o tym mówi już sama nazwa strony (wiadomo, jak wygląda dla ludzi Stary Testament i jego nakazy). Oczywiście rozumiem Cię i żałuję, jeśli Cię to uraziło. Myślę, że jednak do wszystkiego trzeba mieć dystans. Chociaż w pewnym stopniu. Oczywiście nie każdą rzecz można zaakceptować, ale w końcu po to Bóg dał nam życie, byśmy korzystali z niego ze wszystkich stron. Ciebie razi taki sposób przedstawiania słów Boga. Innych przebywanie kobiet i mężczyzn razem w synagodze. Każdy posiada własne granice.

Miriam

Kubusiu, ze SWIETOSCI sie nie kpi. A MILOSC nie posluguje sie ironia. I nie na kazda strone koniecznie musimy wchodzic.
Mysle, ze zrozumiesz taki przyklad: gdyby ktos ironicznie mowil, i to nie raz, a calym cyklem - o kims kogo kochasz, na kim Ci zalezy - czy to by Cie bawilo?? Jesli tak, to z miloscia cos nie tak, jesli nie - to czy bys byl zadowolony i spokojny?
To nie jest kwestia 'wytrzymalosci religijnej', jak sugerujesz. Jest czyms innym stosowanie sie do zwyczajow, zreszta w roznych miejscach swiata innych (uczestnicze tu czasem w spotkaniach w synagodze ortodoksyjnej, gdzie mechica jest na wysokosci siedzen krzesel, symboliczna), a czyms innym SWIETOSC tekstow.
Dla Zydow to swietosc najwieksza. W Arce Przymierza znajdowaly sie Tablice ze Slowem. W Aron HaKodesz znajduja sie Zwoje Tory...
Skraweczka papieru ktory ukruszyl sie z Ksiegi, a byl zapisany swietymi Hebrajskimi literami, nie wyrzuca sie, ale sklada w genizie, zeby ostatecznie pogrzebac w ziemi jak czlowieka.
Widzialam takie domowe 'genizy', pudeleczka z kawalkami kartek...
Ja wiem, ze jestes z innej kultury i nie chwytasz tego...
Ale dla nas Slowo Boga to Jego manifestacja, rozmowa z czlowiekiem. Nie mamy dotykalnej innej swietosci. Rzezb, obrazow, symboli...
Te SLOWA sa wszystkim.

B.o.W

Masz rację. Cieszę się, że wysłałem ten link, bo bez Twojej odpowiedzi dojście do tej prawdy zabrałoby mi zapewne dużo czasu. Bardzo przepraszam za to, że uraziłem Twoje (i zapewne nie tylko Twoje uczucia). Sytuacja wyniknęła zarówno z mojej niewiedzy, jak i ignorancji.

Ale przynajmniej wyciągnąłem z niej jakąś (i to jak ważną!) naukę.
Dziękuję Wink

levi

Może zakończycie pisanie w poście humor - dowcipów i innych "śmiesznych" rzeczy, które takowe nie są a zajmiecie się Torą albo tematami związanymi z judaizmem. Ostatnio ten post jest bardzo żywy a inne zamarły już nie mówiąc o nowych.